utkane z pustki
od kiedy dobro stało się złem
choroba w naszym domu
wyścig z czasem
miłość w nienawiść
przepoczwarza upływem
pięknych wspomnień
których brak doskwiera
coraz bardziej i bardziej
potem jeszcze dalej
przeczuciem twarzy ubranych w maski
nagie od uczuć dalekie od chleba
nie potrafiące już nawet swoich ról
grać po to by chociaż okruchy