kosmos jest wystarczająco tajemniczy
proroczy wyobraźnią poety
kiedy noce rozświetlają sens gwiazd
wtedy siadamy na ławce
na rancie łóżka kładąc wszystkie za i przeciw
patrzymy na gwiazdy szukamy ust
bo na suficie nie ma już pajęczyn
zauroczeni a czas się zatrzymał
intymnie darujemy sobie kłamstwa
wtedy dom we właściwym odcieniu
kroplami tęczy bosy pod stopami
i widzę twoje oczy pełne pożądania
bez słów rozmowa
szeptem na przejście do raju
rajskie ptaki próżność i wulkan o świcie
a słońce będzie nam potrzebne
rozpaleni bez zbędnych rozmyślań
oddajemy siebie
sobie by móc istnieć bez poręczy
potrafiąc szeptem prosto w oczy
kominek za dłonie
żar ognia zawsze wiąże się z nadzieją
ciepło cieplej gorąco wielki wybuch
wiara nadzieja i miłość
incognito