nigdy nie były spokojne
niewygodne
potrafiły płakać w zamkniętych światach
jednocześnie
uśmiechnięte walczyć o swoje
pozornie zupełnie nagie i bezbronne
kwitnące żalem za przeszłością
i miodem
zebranym z doświadczeń
nie czystych słów
rozwianych przez wiatry
kobiety zdecydowane we wszystkim
szukające równowagi
lwice
karmiące żądze krwią
jeleni
za życia martwych
i jak ich nie kochać
wiedząc że ostatnią rzeczą
której się dozna
będzie miłość z posmakiem śmierci
pędząca
na oślep w stronę przepaści