wyrwana przypadkiem
od tego co musisz
i pożądasz
zanim zdążysz się domalować
i dopasować ubrania
zbiegasz w dół
jeszcze mokra
liczę okna i zwisające balkony
a ty niedopasowana
kolory rozpinasz
i żółte guziki
niedokończona współczesna
królewna wielkiej chwili
lubię kiedy jesteś
taka nieidealna