przyciemnione szkłem
windy
wspinają się
po zamkach panów
śliniaczkami
na czerstwych brodach
płyną w górę rzeki
z reklamacją
nieuwzględnioną
po dziewiątym miesiącu
życia paragonu
oddają do domów
metkę przypiętą
do pępowiny
kobiedy...
spod lady
przedterminowe
bony i alimenty
zdrapki na loterii wygranych
fast foody
wyrzucone w chusteczce
i szklance lemoniady
przez złote balkony
warszawy
pany
wracają z dolarami
miasto wita ich światłem
autostradami
pędzą
w ślepe uliczki
...kobiedy