policzki szronem spowite
otuleni całunem lodowym
kradniemy światu czas
tańczymy paradoksalny taniec
ze zbuntowanymi wskazówkami zegara
nasze ruchy cechują się predestynacją
nasze oczy są światłem przebrzmiałym
nasze życia...
nasze życia są wypożyczone
czy już żyliśmy?
jesteśmy nabytą chorobą
jesteśmy wrodzonym nawykiem
jesteśmy tobą, mną i sobą, nawzajem,
poprzez, niby, jakkolwiek
w mroźnym pałacu
zamiera prawo przyczyny i skutku
wieczny chłód