w których choć raz dłonie dotknęły ziemi
wplatając linie papilarne między korzenie
gdzie pije się wodę z dna serca kamieni
patrząc jak słońce kołysze smukłe cienie
gdzie drogi spełnione zapachem rumianku
odciskają ślady stóp idących po szczęście
dotąd nie znane duszy zrodzonej z poranku
kwitnącego kwiatami na rajskim drzewie
z winem dzikich róż płynącego czerwienią
po ustach szepczących tajemne wyznania
o miękkości traw które w sobie się mienią
zielenią nad ukrytymi w dolinach stawach
i mimo że wiatr bywa czasem wrogiem
łamiącym konary jak kruchą żółć trzciny
to świat pięknieje przeplatany wzrokiem
po horyzont łączący człowieka i nadzieję
...fatamorgany