Odchodząc zburzyłaś nasze zamki z pisaku.
Szczęście, znalazło się w potrzasku. . .
Spuściłaś, tylko wzrok na swoje buty,
ze strachu nie powiedziałaś nic.
Grałaś na dwa fronty, niby wróg,
przez życie wolałaś iść na skrót...
Jolene, Jolene, Jolene . . .
W chłodzie nocy sama teraz śpisz,
nikt dzisiaj nie ogrzeje twoich stóp . . .
Miłość w grobie pochowałaś- teraz odpal znicz!
Ten znicz! Ten znicz! Ten znicz- naszego rozstania . . .
Jeśli chcesz, to go zniszcz, bo nie ma już nic. . .
Jolene, Jolene, Jolene . . .
Skoro jednak byłem słońcem
i świata twego częścią.
Zaszczyć, ten czas dobrą pamięcią!
Nie obiecuj, proszę, tylko zrób, to jedno...
Bo nic! Bo nic! Bo nic!
Gorszego nie ma od podłości!
Bo żyć! Bo żyć! Bo żyć !
Trzeba nam w miłości!
To jedyny lek
na złe dolegliwości . . .
Bo żyć! By żyć! Bo żyć !
Trzeba nam w czułości ! :)
Bo żyć! Bo żyć! Bo żyć !
Trzeba nam w miłości !