z którym widziano by nas przyzwoicie
albo przyszłość przynajmniej w planach
z dzieckiem
rosołem z czymkolwiek'
normalnym
a my jak te gwiazdy przekornie
zakotwiczone w łóżku
nie widzimy poza sobą świata
wierząc że będzie lepiej niż dobrze
wbrew powszechnym myślom
my nie gdybamy...miłością