jak się człowiek
już do niego przyzwyczai
i wpatrzy się w głębię
może dostrzec diamenty
kształty
bliżej nie określonych rzeczy
zaczyna sobie przypominać
co do czego służyło
jak było ważne
w dni powszednie i święta
albo mniej tak tylko dla ozdoby
pocieszenia oczu
i kogo przy nich widział
krótko albo trochę dłużej
z czasem
nadając sytuacjom imiona
jak bogom danych chwil
w które ślepo wierzył
a potem zapomniał o wszystkim
zwyczajnie po ludzku
zamieniając dzień w noc
w ucieczkę przed własną duszą
jakby była czarną dziurą
w pokoju
...iluzji