jednym gestem
jednym słowem
świat uporządkować
wymieść smutek wojen
poza horyzont ziemi
spojrzeć w głąb siebie
i przeprosić innych
gdyby mógł...
ze źdźbła trawy
dom wieczysty wybudować
wszystkim którzy domu szukają
bez murów i granic
pokochać jakby życie było bajką
jedną mową
jedną myślą
najszczerzej jak go uczono
gdyby mógł...
zamiast wielu bogów
jednego boga
zaprosić na śniadanie
a potem pójść z nim na spacer
i trzymając za rękę spytać
dlaczego
stał się chorobą a nie lekarstwem
dla świata
...a przecież mógł
zacząć wszystko od początku