są ości
jedyne co nam pozostaje
to niejeść jej łapczywie
a delikatnie
kawałek po kawałku
wyodrębniać
to co najlepsze
smakować
bez haotyzmu i ignorancji
poczuć się degustatorem
smakoszem
z podniebieniem
wysublimowanym
i popijać ją winem
nie wodą
nie spieszyć się
a znaleźć
dla niej chwilę czasu
bo warta jest tego
poświęcenia
zwłaszcza że reszta życia
jest jak talerz
na którym podajemy
ją...sobie