po rozwodzie ma wiele zalet
co innego o tym sądzi listonosz
wcześniej było mu łatwiej
z adresem
niezgadza się też sklepowa
ma teraz więcej pieczywa
i nie oswojone pytania
ale wie lepiej
że sąsiedzi reagują różnie
w zależności od ilości przysług
pożyczonych w przeszłości
za płotem
ogólnie miasta to nie obchodzi
chyba że przychodzi sobota
i wspólni znajomi
dzielą się na grupy wsparcia
wtedy licytują pamiątki
jakie pozostały w ich głowach
i przemilczają życie po rozpadzie
sądząc że kumulacja wad
skazi nowy porządek
świata do którego przywykli