aczkolwiek księdza nie widziałem
może zawiesili działalność w wizji lokalnej
od tygodnia nie słychać tupotu szklanek
po ścianie
jedyne co
to ktoś klnął albo bił kotlety
echo brzmi tak samo jak cisza
szczególnie wtedy kiedy umieram w wannie
wypoczywając w lodowej strukurze piany
rury też milczą możliwe że od ciepła
jest poniżej zera na zewnątrz
albo na radzie spółdzielni przegłosowano
zakaz esemesowania laskami
do dwudziestej drugiej
o szóstej przyjeżdża śmieciara ale to się nie liczy
czasem potykam się o wycieraczki
przeciążone błotem z sączącą się wodą
żeby nie balustrada miałbym wrażenie
że stoję na Niagarą
a stopnie schodów są progami
a ja płynę pod prąd
mimo że mówię wszystkim dzień dobry
podczas zeznań przyznam się
że czasem odbierałem ich pocztę
ale tylko jako poprawka w będach listonosza
jest za młodym i niedokładny
najprwadopodobniej
rachunki jeszcze go nie dotyczą
a listów od dziewczyny nigdy nie doznał
wygląda na samotnego...
...w tej czapce
przez zbyt głośne stąpanie w klatce
znam pasażerów tego bloku
zaczynam rozróżniać zapachy
i pewnie kiedyś zabraknie mi soli
wtedy wszystko zrozumiem
owinięty kocem czystej ciekawości