przyspawany do ciała
niczym narząd.
Jest częścią mnie,
mojej osobowości,
codziennego życia.
Przyszyłem go grubą nicią,
żeby nikt mi go nie zabrał.
Traktuję jako nowy element
lepszego, choć
innego dla ludzi, mnie.
Nikt go nie widzi,
myślą, że tak było.
Uroiłem ten nikły fakt
w ich głowach.
W nieświadomości świata
mogę wszywać nowego siebie.
Przecież każdy z nas
ma w sobie kawałek
zimnego żelaza.