przestrzeń wciąż w symbiozie
patrząc za horyzont
usta schną na mrozie
Nie ma tutaj dzisiaj
Ja - co wczoraj lśniło
nie wiem co się stało
może się spaliło
Może to iluzja
jestem jeszcze bardziej
zdmuchnę popiół z ziemi
przyjrzę się wyraźniej
Na mnie, co za rogiem
skupia wzrok, ukradkiem
goniąc po tęczowym
niebie... nie przypadkiem
Jestem tutaj dzisiaj
oczy mojej duszy
serce jest co bije
lód co ogień kruszy
Będę również jutro
myślę, nie bez celu
Byłam również wczoraj
myśli w głowach wielu...