Budowanej Lekko Klimatycznym Blaskiem; Letnio Dziewiczym,
dla Oczu Czystości Zmysłowej, Chłonących Światło Gwiazd.
Jest taki czas, pośród nocy gwiazd; oczom Dziewiczy Blask Zstępujący,
Sercu Radości Budowanej Formy, w Letnim Klimacie; Równowagi Tchnieniu;
Brzmiącej Symetrią Namaszczoną Ciepłem; Sensu Znaczeniem, bez lęku Tworzonym
i obaw zbytecznych w Odniesieniu Nowym, dla Dobra Czynienia, bez marności cieni,
pesymizmu troski, słabości w Świecie Złota i Srebra Wszechświata;
Bogactwa Ducha Szczęścia, w Nieskalanej Wizji; Myśli Światła Cudu,
Piękna bez drobiny nawet jednej braku; w Istnieniu Nadziei,
dla Miłości Czystej, Nowego Oblicza; Pragnącego Prawdy;
Ziszczeniem Etosu Łaski Siły Mocy; Odrzucania mroku, dla Uczuć Klejnotu;
Świętej Krwi Błękitu; z "Czarki" Sacrum Spełnienia; Energii Szlachetnej,
Okiełznanej Świtaniem Późniejszym; dla Tegoż Snu Zbawieniem,
Rozpatrywanym Sensem; kolejnym niby Bzowym natchnieniem;
Rozkwitłym Świeżością Inspiracji Widzianej, dla Piękna Pejzażu,
Plecionej Wiosny Słowa, Umysłu Uzewnętrznień; wynikłych z Obserwacji
Prawdziwej Sklepienia; Nieba Jasnej Bieli, co Przegania cienie chmur;
szarości sunącej ślepo na przód, zmąceniem wpychanym na Czystość Nieba;
coraz bardziej zmieszanego, które lada chwilę później zaczęło tworzyć Granicę z Błękitu,
Przecząc Żywą Barwą, tuż przed Horyzontem, niby pragnąc Pucharu Widnokręgu,
dla Podtrzymania Sklepienia Boskiej Opatrzności;
niby Lekkością Barwy Lazuru Wyższej Cnoty Dziewiczej;
Świata Świeżości Delikatnej Przetrwania,
Która Poczęła w Siłę Wzrastać Perlistości Szaty Jedwabiu Sklepienia;
Sycąc Zmysły łakome Przybraną Postacią; Elipsy Tarczy Szlacheckiej;
Wynurzonej ze Sfer Wyższych; niby Serafinem Ochrony Przeczącym,
nachalnej marze chmurnego natarcia; Przekształconego jakiś czas później,
w siny Zachód, nieco Przyblakłego Dnia; Ubogiego w słoneczne światło
i pełnego kolorystycznej apatii, przez chwilę nawet matowej Purpury;
pełnej chłodu; umykającej; niby Walką zamarłą w Spokoju;
Cichym Oddechu Łagodności Natury Płynącej i odchodzącej w Sen
Czasu Dnia Aniołów, Białej Wojny Pokoju Świętości; Szukającej
Sielanki Nowego Świtu, Który Przebudzi Postać; Przetrwałą, Istoty Życia,
Trwającą dla Mocarstwa Równowagi Emocji; Uczuć Wskrzeszonych
z Iskier Przypadku Wiedzionego Bogiem Prób Syjońskich, Uskrzydlonych
Planem Prawa dla Spełniania Miłości Piękna Woli Lekkości Ducha Wody Życia;
Pragnącego Nasycenia w Raju Ogrodów Białych Pełnych Twarzy Różanych;
Podobnych lecz nie Takich samych; niemal, że Jednolitych Galowo Pospolitych;
w Sensie Istniejącej Idei Wierności, Zdrowej dla Wiary Wolności;
Namaszczonej Potrzebą Budowania Ładu, Wyższej Świadomości;
Porządku w Świecie Powiązanym; Pełnym Pozytywnych Zależności,
w Ustroju Dóbr Dojrzałych; w Konsekwencji, Krzewionej Etyki i Moralności;
dla Owoców Słodkiego Zbawienia; Pod Opieką Matek, Pastwisk Zielonych Wieczności;
Brzmiącej Modlitewnym Śpiewem Spokoju Przejmującym Harmonią Umysłów
Słowa Sztuki Wzniosłego Przekazu Absolutności Nie Kończącej się Nigdy...