to naprawdę sztuka
nie jeden argument by zazdrościł
co w rękach i w głowie
wycieka
strugą między wieprze
ale pozycja stosunku
na wyjebane
jest łatwiejsza przy gotowaniu ziemniaka
czasem błyszczącego koperkiem
w środku zimy
dla chwały
a popatrz...gwiazdy i ręce
gryzą te same zęby
które nosisz od lat niedaleko serca
stemplując każdy detal
rozpadu
czekając na meteoryty i kobiety
którym dałeś jedynie cierpienie życzeń
dochodzisz do początku
falstartu
cierpienie... i owszem jest piękne
pod warunkiem
że nie jest czterdziestoletnim plagiatem
popełnianym przedwczesnym kłamstwem
bycia...
...mieszającym w tym kotle
znak krzyża
i rodziny