co po lesie wciąż biegały
by igliwie, liście zbierać
i mrowisko tym uścielać.
Obie zgodnie pracowały,
obie też nie próżnowały,
żadnej przerwy nie robiły
wciąż nosiły i nosiły.
Uścieliły kopiec wielki
one w nim jak dwie kropelki,
wspólnie gościć się zaczęły
małe mrówki w nim poczęły.
Mrówek w kopcu przybywało,
miejsca wciąż im ubywało,
kopiec ciągle powiększały
-mrówek mrowie, kopiec mały.
By porządek zaprowadzić
mrówki muszą coś uradzić,
zarządczynie wybrać trzeba
co mrówkami pokieruje,
i nad nimi zapanuje.
Wojsko także powołały
straże w koło postawiły,
by intruza odstraszały
do mrowiska nie wpuszczały.
Intruz czując ich kąsanie
przy mrowisku już nie stanie.
Gdy zobaczysz mrówki w lesie
każda coś ze sobą niesie,
one w ciągłym ruchu są,
bo budują własny dom.