zieloną czapkę na głowie miała,
z konikiem polnym w trawie goniła
nagle rechocze -czapkę zgubiła.
Konik co skacze jak na sprężynie
obiecał żabie -czapka nie zginie.
Konik wciąż skakał innych zachęcał,
odnaleźć czapkę żabie obiecał.
Ona bez czapki w stawie nurkuje
zielonej czapki nie potrzebuje
nie powiedziała, że już jej nie chce,
on skakał dalej i skacze jeszcze.
Zabawę z żabą w czapce na głowie,
widział to bocian niech on opowie.
Żaba go właśnie pierwsza ujrzała,
ze strachu przed nim tak uciekała.
Żaba co czapkę w trawie zgubiła
odkrytą głowę też polubiła.
Konik nasz dalej w niewiedzy żyje
skacze wysoko, wyciąga szyje
by znaleźć czapkę i żabie dać,
by móc z nią kiedyś w zielone grać.