na szczęście ziarenka nic nie zjadło
ono w tej ziemi samotnie leżało
wilgocią ziemi się upajało.
Tak leżąc -ciasno mu się zrobiło
więc trochę nieśmiało listek puściło.
Listek po listku do góry się wspina
by być wysoko sięgać komina
w promieniach słońca głowę wykąpać
i jak to słońce pięknie wyglądać.
Gdy po godzinie mija godzina
głowa do słońca wciąż się wygina.
Głowa za słonkiem ciągle wędruje
w głowie rodzinę swą pielęgnuje.
Wzrasta wysoko głowę zadziera
w głowie -rodzinę duma rozpiera.
Głowa ze słonkiem konkurowała
i słonecznikiem się nazywała.
Gdy ziarna głowę już wypełniły
to za słoneczkiem już nie tęskniły.
Głowy już w słońcu kąpać nie będzie
bo jesień przyszła ,a głowa zwisła.
Głowa zadanie swe wypełniła
z ziemią i słońcem się przyjaźniła.
Ona nakarmi ptaki i ludzi,
a swoim pięknem zachwyci ,wzbudzi...