kwiaty na łące poznawać chciała
z każdym przywitać się zamierzała
gdyż przyjaciółką ich zostać chciała
Pewnego ranka ,gdy rosa skrzyła
biedronka nóżki w niej zamoczyła,
rosa po nocy na trawie drżała
biedronka ,nóżki w niej obmywała.
Gdy słońce wstaje, rosę dotyka
każda kropelka gdzieś w słońcu znika
niczym diamenty -słońce je zbiera,
za które ,kwiaty łące otwiera.
Ona fruwając z kwieciem się wita
inne biedronki o zdrowie pyta
one jej grzecznie odpowiadają
że tak jak ona przyjaciół mają.
Biedronka do nich dołączyć chciała
lecz sama była trochę nieśmiała.
Pewnego razu ,po wielkiej burzy
na łąkę przybył świerszczyk nieduży,
samotny ,smutny pod liściem spał,
a gdy się zbudził ,na skrzypcach grał.
Biedronka słysząc skrzypeczek dźwięki
mówi do świerszcza, że jest on wielki,
jego muzyką ,łąkę nakarmi,
muzyką jego ,szarość zabarwi.
Świerszcz słysząc słowa małej biedronki
już nie opuścił kwiecistej łąki
do dzisiaj słychać granie świerszczyka
i z biedronkami po łące bryka.