cumuję w przeszłości
poniżam w objeciach
abstrakcji do kości
Spoglądam na skałę
rozkruszyć chcę słowem
od blizn serce całe
zarazić chce głowę
Trywialność bolesna
kieruje na miny
lecz woda bezskresna
dodaje mi siły
Splątana w bezczasie
bez praw - bez mądrości
chce łączyć się w masie
wszechświata - w nicości...