śladem martwych za życia;
- trupy namiętności wszędzie;
to wraki ludzi nie statków,
ich widmo klęski dusz.
Płacz i lament w nich gra,
Omen czarci jest dla nich,
już do piekła karawana czeka
i kostucha nieopodal tańczy,
czas ucieka, w stronę śmierci biegnie,
z zatraceniem bezpowrotnie znika.