zarówno z mężczyzną, jak i z kobietą.
Na początku byliśmy skrępowani,
każdy badał teren
poprzez najdokładniejszą lupę,
A byłą nią nieufność.
Nie mogę nazwać tego przyjemnością,
ale nie odważę się tego nazwać
czymś obrzydliwym.
Po prostu do tego doszło
i było to bardzo dziwne.
Niektórzy nazwą to podnieceniem,
a inni będą się tego bali.
Osobiście nie wiem, co o tym sądzić,
bo czułem się wtedy jakiś wycofany,
lecz w tym wycofaniu znalazłem sposób,
by zapanować nad własnym ciałem
i pozwolić językowi na zabawę.
Zrobiłem to tylko raz,
choć z wieloma osobami.
Z niektórymi połączyło mnie coś więcej.
Lecz mijaną na ulicach większości
udaje, że nie widzę,
lub nie pamiętam.
Nie jestem na tym polu wyjątkiem.
Nie raz facet bądź kobieta
olali mnie szybciej
niż mógłbym to sobie wyobrazić.
Jedyne co mi pozostało
to próbować zrobić to
kolejny raz.
Na pewno nie będzie to łatwe,
bo każdy na początku jest nieufny,
dlatego mogę zostać skrzywdzony,
oraz sam ukłuć żądłem krzywdy.
No ale nic z tym nie mogę zrobić
dopóki nie nadejdzie właściwy moment
i będę wiedział, że to właśnie on.
A poznam go po tym,
że ta druga osoba
sama mi go przedstawi.