Żyję pośród Snów; pośród Cieni i Blasków, Istniejących Pragnień nie Gasnącej Nadziei, widzę Świat Dnia Światłości, Natury Świętości, Cudów Nostalgicznych Białych Kwiatów Miłości; Krokusów Duchowej Dynamiki Prawdy; Umysłów Czystych Nut Piękna, Uczuć; Muzyki Boskiej Serca Raju, Tętniącej Błękitem Krwi Niebios Sklepienia, Ponad Wonią Słodyczy; Ciepła Boskich Gajów Oświecenia, Pachnącego Kwitnącym Kwiatem Ładu Prawdziwegoż, Tego co Karmi Wizje Filozofii Przeczystej, Świeżej jak Pąk Kananejski, który Rozkwita przy Prawdzie z dala od Herezji i Roni Nektar Złoty z Kielicha na Słów Moce, Lecące Nut Płatkami Intencji Proroczej; Na Niwy Kwintesencją Platynowej Siły, co Spływa na Karoce na Powrót Łask Przemiłych; Płynących Prosto z Dobra Natury Życia Bryły, Struktury Ducha Zwycięstw wprost z Nieba Chwały Chleba, Cennegoż co Przemawia Rozstajem Drogi Rzymu Bladego; Mglistym Świtem Poranka; kamienistych Dróg Szczęścia Unikanych, Dla Raju Postów Męstwa Starczego; Późniejszego Zakonu Lekkich Marzeń Ambicją Lśniejących, Dla Spełnienia Świętością niby Diament Wspaniały, co Pragnieniem jest Ciągłym, Damy Śmierci Dzień Cały, Upojonej Zapachem Woni Róży Spokoju; Białej Modlitwy Zbawiennego Tonu, Sensu Boskiego Wszechrzeczy, co Martwocie chce Przeczyć; starej Śmierci Nieczystej Szkodzącej Nowemu Życiu, Kością Spoglądającej w oczy nawet małego dziecka, które nie dostrzega Zła Nicości Cienia, Nawet gdy płacze Naiwną Serca Zlęknionego Ufnością w Boskim Zbawieniu; Świata Obliczem Odnowienia; Ciałem Kryształowej Pieśni Czystości; Chrztu Sacramentu Wody Prawa Apostołów Wierności; Synów Nieskalanych, Dobrem Cnotliwym Okrytych Staranności; Aurą Modlitw Szatą Sumienności; Dbałej Dniem Idei Doskonałej; Poświęcenia Dla Wskrzeszenia Ludu z Prochu Zatracenia; Ubogiego i Skromnego w Duchu Łask Ratowanego; Oczyszczeniem ze Zła Mocy, Miłosierdziem Spraw Proroczym; Świeżym Niby Liść Laurowy, co Żydowskiej Pragnie Głowy; Rubinowej Szlachetności, Uczuć, Złota i Mądrości, Która Ceni Skromność Losu, Bez Obłudy i Patosu; Wywyższenia Echa Brzmienia, Zła Natury Rozbestwienia, by Normalność Zaistniała Dla Człowieka Niebywała, Lustrem Pana Dla Kultury Ducha Boga Bez Psiej Skóry; by Ametyst Zmysłowości, Mógł się Zrodzić Dla Czystości… .
Zarejestruj się aby włączyć się do rozmowy.