Gdy nikogo przy mnie nie ma,
Kiedy nie świeci słońce
I mnie nie rozgrzewa.
Boję się tego, że mój cień
Będzie głębszy niż ja sama
Że wpadnę w niego i nie wyjdę
Że popchnie mnie tam,
Gdzie czeka mnie zagłada.
Wtedy nie umiem już prosić o pomoc,
Wtedy zapominam
O uśmiechach i sztucznym życiu,
O wszystkim co w całości mnie trzyma.
Kiedy deszcz o szyby bębni...
Każe na nie patrzeć-
Na moje odbicie szklane,
Na szklane, puste oczy
Na puste, szklane usta...
Na postać w szybie ciemną,
Szklaną,
Pustą...