W dwóch wymiarach błądzi i szuka,
A patrząc na wczoraj
Szuka dłońmi jutra
W tańcu się potyka
Idąc robi piruety
Czytając trochę duka
Pisząc robi kleksy
Śliczna jak obrazek
Chociaż nie ma lustra
W oknach kolorowe ma witraże
A na ściany szarość kładzie
Powiewa spódnica jej cygańska
Rudą głowę wiatr szarpie
Błyszczy bransoletka
Z uszu wiszą pióra pawie
Panna roztrzepanna mówią o niej
Z nosem wiecznie w chmurach
Na każdym kamieniu się wywróci
Choć ma grację w ruchach
Nie myli się tylko gdy maluje
Jej niebo jest piękniejsze niż to w górze
Tylko w jej pędzlu po każdym deszczu
Kwitną nowe róże.