Po których przed momentem błądziłem...
Wilgotne włosy okalają
Twoją głowę zmysłową aureolą.
I taką pragnę cię najbardziej
-Rozdygotaną, sytą pieszczot,
Wciąż moją, żyjącą moim oddechem
Drżysz jak liść osiki gdy językiem
Drażnię różowe czubki twoich piersi
Obrzmiałymi od pocałunków ustami
Szepczesz moje imię
A ja wzdycham, niespokojny twoim jękiem
I pragnę cię znów, jak nigdy dotąd
Za każdym razem inną
I zawsze moją.