Chodź choć nie chcesz
I posłuchaj bajka będzie długa
Była sobie raz kraina
Spokój troski życie
I odwrócił człowiek głowę
Od swych prostych życzeń
Powolutku po cichutku
Weszła noc w ich serca
I z kolegi czy sąsiada
Zrobił się krwiożerca
Uciekajcie moi mili
Bierzcie całe życie
Nie ma dokąd kto pomoże
Już nadciąga Lipiec
Ty schowałeś się przed śmiercią
w malin gęstych krzakach
Oni bili i kopali
Miałeś nie masz brata
Gdy gwałcili nikt nie słuchał
wrzasków twoich błagań
Los przewrotny i okrutny
Gdyż miłością byłaś kata
Kto zapałki wtedy wyjął
A kto naftę lał na dachu
Kto sprowadził całe miasto
Trzymał wszystkich w ciasnym szachu
Patrzy Wojtuś na iskierkę
Zobacz jaka jasna
A w tej chatce same dziwy
Psst iskierka zgasła