mój kochany Ty maluszku!
Potem na świecie zjawiłeś się i zmieniłeś życie me.
Bardzo kocham Cię.
Choć czasem mam dość,bo dajesz mi nieźle w kość i bierze mnie złość.
To gdy spojrzę w oczka Twe od razu na mej twarzy uśmiech mieni się.
Bo jesteś jak słonko na wiosnę,takie radosne.
Nadzieją jesteś mą.
Łapki masz maluśkie takie delikatne,nóżki długie zwinne,brzuszek okrąglutki.
Twarzyczka słodziutka robiąca minę zabawną.
Nie raz krzyczeć zdarzy Ci się,choć jeszcze dobrze nie umiesz mówić to i tak rozumiem Cię.