Spływa po policzku , dając znać że istnieje.
Ugaś zatem pragnienie.
Niech spływa ale z uśmiechem, niech pożegna się ze stresem , i nie będzie taka szklana z porcelany w smutku malowana.
Ona także pragnie być kochaną.
Spójrz tylko na nią.
Jaka potrafi być słodka, mimo swojej wady ,jaką jest słony smak gdy trafia na usta.
Nie chcę być smutna.
Jedna łza , powodzi nie czyni, ale przemyśl z jakiej przyczyny chłodzi twarze.
Więcej humoru,
Więcej koloru,
Więcej uwagi,
Więcej rozwagi,
Stać ją na talent taki.
Zaprotestowała, i pragnieniem zaspokojona opadła na ziemię,zostawiając pesymizm za sobą.
Teraz wszystko już ma pod kontrolą.