Spowszedniały szepty , co pieszczote rozsiewały
Spowszedniało w codziennosci ich słuchanie...
Monotonne , nieuchronne przemijanie.
Magnetyzm i blask w oczach- spowszedniały,
Spowszedniało całe ciepło , które one miały.
I spowszedniał piekny kolor, uroczo głeboki.
Spowszedniały gesty , miny ,
Spowszedniały kroki.
Spowszedniały też ramiona , cudowne uściski.
Spowszedniały rąk dotkniecia i palców muskanie,
Dreszcze , które z sobą niosły.
Znudziło kochanie...
Spowszedniały żarty , myśli,
Troska spowszedniała , umartwienie , zabieganie...
W sercu miłośc spowszedniała.
Spowszedniały słowa , dżwieki ,
Tembro , siła głosu.
Spowszedniała jednostajnośc ,
A niepewnośc losu.
Spowszedniała w codzienności
Bliskośc , ciepło ciała.
Spowszedniały dnie , tygodnie,
Spowszedniałam cała...
JAK CHLEB