,Niech taniec warg nie mąci w głowie,
By nikt nie myślał ,że jest pusta .
Przecież to pustka w twoim słowie.
Zniknij ,no zniknij pięknolica,
Już twa uroda nie zachwyca,
Bo jak zachwycać się sztucznością?
Bo jak podziwiać, co nie jest starością?
Przestań ,no przestań bystrooka,
Jak chętnie oczy oceniają,
A gama barw jest tak szeroka,
Że biel z czernią nawet się nie znają!
Wstydź się ,no wstydź wyrachowana,
Nie wszystko złoto co się świeci.
Nie szacuj dnia z białego rana ,
Bo możesz noc przywitać po zamieci.