Jak opary znad mokradła.
Każdy członek twego ciała,
Okręciła , omotala.
Rozpłyneła się po kątach,
I na głowie włosy pląta.
Połknie wszystkie żywe myśli,
Nowet nocą ci się przyśni.
Ona rządzi , czas w maligmie,
Jak rzep w sierści ,w ciało przylgnie.
Nie chcesz wiedzieć co się dzieje,
Czy w tej nudzie świat istnieje?
Rozziewane w głowie zwoje
Toczą jeszcze jakieś boje.
Zniszczy ostatnie dobre chęci,
Tak lenistwem zmysły nęci.
I w tym wielkim opętaniu ,
Tylko nuda jest tu panią.