Krzyże co ramionami ziemię otulają.
Ludzie chwalący Boga , gdy obok przechodzą,
Ci co tajemnice znają i ci co nie znają.
My Polacy rzuceni w historii maszyny,
Tacy różni , a jednak z jednakowej gliny.
Naród wielki, odważny, pracowity wielce,
Co gdy trzeba potrafi dzielnie oddać serce.
Nie jest mało w nas przywar , mamy swoje wady.
Przyzwoitość z nimi nie wejdzie w układy,
Ale kiedy przychodzi ku temu potrzeba,
Potrafimy postąpić zwyczajnie ,,jak trzeba''.
Mądrość nas rozjaśnia , często już za póżno,
Bo do innych nacji podchodzimy lużno.
Gdy naiwnie ufamy w to ,co nam wmawiają,
Tymczasem za plecami pakty zawierają!
Wyrywamy się teraz po latach ucisku,
Koniec okradania , koniec dla hien zysku!
Z tronów pospadały przebrane szlachciury
I z kątów kąsają niczym wściekłe szczury.
Naród nazywają : zmurszałe mohery,
Gdzieś zgineła ich wielkość i dobre maniery.
Wszystko było iluzją ,rolą do zagrania ,
Z każdej gnidy wyjdzie w końcu kawał drania.
Te kukułcze podrzutki, zrusaczałe niemce,
Gnoją nas , zawstydzają , niszczą wielkie serce.
Ooo!Nie dajmy się zgnębić , walczmy do ostatka,
Bo Ta Polska w Europie , to jest nasza MATKA!