fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

spowszedniała

Dołączył:2019-07-16 10:34:35

Miasto:poniatowa

Wiek:52

zainteresowania

Chciałabym wiedzieć duuużo więcej niż wiem

kilka słów o mnie

staram się jakoś wyjść z zaścianka

statystyki utworu

Średnia ocen: 0

Głosów: 0

Komentarzy: 0

statistics
A A A

0

Cztery pory rokuutwór dnia

Autor:spowszedniałakomentarz Kategoria:Inne Dodano:2019-09-29 09:26:05Czytano:345 razy
Głosów: 0
Jesień w koło zatańczyła,

Świat kolorem obrzuciła,

A bursztyny i rubiny

Ozdobiły już krzewiny.

Potem siadła z kołowrotkiem,

Zakręciła mocno motkiem,

Wyszło z tego babie lato ,

Da urodę późnym kwiatom.

Rozwiesiła nici białe

Do zabawy doskonałe,

Gdy pająki to ujrzały,

Domki sobie zbudowały

I kokony ,i siateczki

Wprost wyborne na ploteczki.

Znowu jesień w tany poszła ,

Teraz pluchy z sobą niosła.

Tak skakała i pląsał ,

Że z drzew liście pozrywała.

Leżą sobie jak pierzyna,

Kolorowa otulina.

Wszystko w koło się kołysze

Mgłą otula , robi ciszę.

Tylko z pola myszka mała ,

Na zakupy się wybrała.

Zbiera ziarna i orzeszki,

Chomikuje różne pestki.

W górze słychać lecą ptaki,

Odlatują nieboraki...



Po jesieni przyszła zima ,

Białą farbę w dłoniach trzyma.

Pomaluje i przemieni

Wszystkie barwy tej jesieni.

Zima ta artystka wielka ,

Śmiałym wzrokiem w okna zerka

I maluje tam witraże,

Co chce to nam w nich pokaże:

Są wspomnienia wiosny ,lata

Wydobyte w pięknych kwiatach,

Które pędzlem zakreśliła,

Niby z łąki ukruszyła

Rosną i zajmują całe,

Szklanych szyb przestrzenie małe.

Rankiem wszystko szybko znika,

Bo ogrzane od promyka.

Zima się nie smuci wcale,

Już wybiera się na bale.

Rozsypuje białe płatki

I układa z nich zagadki,

Które myśli rozwiązywać ,

Kiedy mróz zacznie przybywać.

Jakąż parą są wspaniałą,

W swojej sztuce doskonałą.

Gdy w księżyca blasku nocą,

Gwiezdnie w śniegu zamigocą.

Grają sople diamętowe,

Słychać dźwięki kryształowe.

Miło zimę obserwować ,

Gdy się można w domu schować.

Jednak gdy nie macie chaty,

Nie igrajcie z nią kamraty,

Bo choć piękna i wyniosła,

Pani nie jest to radosna.

Kiedy ona tańczy , skacze

Biedak przez nią często płacze.



Aż tu wiosna czarodziejka ,

Filuternie oczkiem zerka.

Rozrzuciła pierwsze kwiatki:

Przebiśniegi oraz bratki.

Tu krokusy ,tam żonkile

Różnych barw cudownych tyle.

A z kolorem są zapachy,

Zachwyt słychać :ochy-achy!

Wiosna ze snu wszystko budzi

I nikt przy tym nie marudzi.

W górę pnie się ozimina,

Swoje gody zwierz zaczyna.

,,Hen na polach słupy stoją,

Wykorzystam gawiedź moją".

I na drutów pięciolinii usadziła swoje ptaszki,

By okiełznać ich igraszki.

Są tu kosy ,szpaki, wrony,

Wszyscy śpiew ćwiczą szalony.

A na scenie pół skowronki,

Dostrajają swoje dzwonki.

Jaskółeczki przyleciały,

Śliczne fraczki przyodziały.

Za batutą bocian stoi,

Wpadki żadnej się nie boi.

Każe stroić instrumenty,

Koncert wyszedł jak zaklęty.

Pszczoły koncert usłyszały

I na łąki wyleciały,

Zapylają wszystkie kwiecie,

W ulu miodek matka niecie.

Świat muzyką obudzony,

Rozkwitł pięknie umajony,

Szmaragdową łąk zielenią,

Które w szafir niebo zmienią.



Już po wiośnie letnia pora,

Zbiera owoc po amorach

Zbiera , rylcem wykrawuje,

Różne kształty z nich buduje.

Wszystko młode, piękne , smaczne-

,,Konfitury robić zacznę".

Szybko zbiera plon w koszyki

I nakład nam w słoiki.

Teraz okres jest dostatku,

Tak więc nie leniuchuj bratku,

Bierz się szybko do roboty

Jeśli nie, to masz kłopoty

Bo gdy zimy pora sroga ,

Znów zagości w świata progach

Brak zapasów cię pogrąży,

A gdy lato każdy zdąży

Czerpać , no i pić z kielicha ,

Które ono nam podpycha.

Bawi lato się w złotnika

I na polach kłos przetyka.

Przepych kipi ,świat zalewa

Potem znika jak ulewa.

Mnóstwo stylów, kształtów , form

Chce wyskoczyć z lata norm.

Czujesz?Słońce mocno grzeje,

Pot się z czoła straszny leje,

Będąc ciągle w tym upale ,

Moczył byś się nawet w kale!

A tu lato dla ochłody,

Cysternami wiezie wody,

Idzie za nim wielka burza

Co opalem świat unuża.

Kowal wielki z tego lata,

Błyskawicę w niebo wplata.

Wiatr gałęzie z drzew obrywa,

Groźną chmurą światr zakrywa,

A po burzy piękna tęcza ,

Niebo z ziemią znów zaręcza.





Tak od wieków w stałej kolejności,

Każda pora roku u nas tutaj gości.

A my tu jesteśmy patrząc jakby z boku,

Gdy płyną leniwie , jednak rok po roku,

W tym swoim lenistwie, ale zapędzone

Śliczne i czarowne panie w rok złożone.

I tylko po głowie błąka się pytanie,

By odkryć odpowiedź , czasu nam nie stanie.

Jak dotrzymać można kroku,
Wszystkim czterem porom roku?
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


znaczek info

Brak komentarzy.

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją