fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

A A A

0

Świat wiosny rozkwitem dobra radosny, zieleni oddechem listowia.utwór dnia

Autor:Mirosław Witold Butrymkomentarz Kategoria:Egzystencjalne Dodano:2020-03-19 04:48:26Czytano:360 razy
Głosów: 0
Świat wiosny rozkwitem dobra radosny, zieleni oddechem listowia. Data rozpoczęcia dzieła - 25 - 4 - 2014 - Roku Pańskiego Bożo Dobrego.

Kwiaty świeżo rozkwitły beżowe,
wiosennej woni powiewu już nowe,
zieleni w koło czystej listowie,
barwą zbudziło świat ahandryjski,
roszony deszczu opadem spokoju,
kropiącym rytmem pejzażu wskrzeszenia,
taktem szklącym chodników brukowych
z których zmył ślady myśli ludzkich prochu,
na czarną ziemię żyzną, żółtych mleczy,
pogodnie w cud rozkwitłych uciechy,
zbożnej oczom zmysłowo,
przy letnim chłodzie lekkim
i świeżej wilgoci w powietrzu radującej,
popołudniem nie lichym świata,
Bożym przychmurzeniem nieba pragnącego,
nawodnienia drzew dużych oraz krzewów kolczastych,
róży carsko czerwonych, przy kwitnieniu czerwcowym,
by po deszczu obfitym, później znów wyszło słońce,
zza chmur promieniście i poczęło osuszać ostre źdźbła
kęp trawowych, prażąc piach również wysp narzecznych,
koryta wód opadłych oraz lasków przybrzeżnych
nagrzewając szczytówek świerkowych igliwię żywiczne,
nad którymi błękit, od nowa miał zacząć okrywać czystością
sklepienie, ciągnąc się w dale za horyzont, przemieszany z bielą,
obłoków już nieco jaśniejszych, niemal, że śnieżno białych,
niby płatki sasanki alpejskiej, oraz schludnego hiacynta,
które wtopiły się w obraz, wyższego pułapu jonosfery,
w fantazyjnej sielance, podniebnej podróży skojarzeń płynących,
wyobraźnią żywą, niby spokojem zefiru natchnienia,
podobnym do żaglowca równowagi mocy,
skupionej optymizmem pragnącym sztuki piękna,
dobra ziszczenia, bez skazy dla światłości,
rozświetlającej Dniem, fiolet bzów wiosennych,
szerzej rozpiętych na boki, gałęziami swemi,
chłonącymi kielichami kwieciwa pogłosy,
mewich krzyków ptactwa,
pobliskich nurtów leniwie płynących,
wód niby wężem skorupy globu,
nierównego koryta zdradliwej rzeki,
białej jak poblask, szklącej się od światła, mieniącej tafli,
sunącej bardzo lekko spadziście w dół,
masą szumiącej z cicha, przy brzegach prądem wody,
pragnącej niby zimna ciała arogancji nietrzeźwej,
pokusy śmierci ludzkiej szaleństwa, w okresie lata
pełnego zabawy lipcowej, różnych pływaków nie ostrożnych,
obywateli znużonych tempem; tętnem lecącego czasu,
który usypiać chce czujność, nawet złotych asów.

Pisarz Prewencyjny Mirosław Witold Piotr Butrym. Data ukończenia dzieła - 2 - 5 - 2014 - Roku Pańskiego Bożo Dobrego.
Grono GG sledzik wykop Facebook
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


tester c

(19:04:53, 19.03.2020)

czas zmienić leki lub osobowość, na początek może nr.5 :)

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją