Nie chcę być wymysłami ojców i matek,
Chcę być rymami, wszystko myślącymi wierszami,
Chcę być materią pożółkłych od potu kartek,
Śmierdzącym kurzem na starej maszynie
Do pisania, tuszem zmieszanym z krwią poezji,
Chcę być literą która co rusz na klawiszach bije
Inne pustostany, chcę być kurtuazją fantazji
Niepoczytalnego poety, jego myślami na strofie
Brudnego notesu, na jej notesie śmierdzącym
Moczem zostawić swoje słowa, czekać aż powie
Utrapiony światem artysta, powie o nieżyjącym
Śnie Amerykańskiej wizji w kraju pełnym pustych
Słów, pustych stron, nie chcę być częścią maszyny
O zębatych kołach fałszywej demokracji, smutnych
Kołach wielkiej, niewyhamowanej Ginsbergowej lokomotywy.
Nie chcę być ciałem, nie chcę być atomami,
Chcę być miłością, radością, seksem na stronach,
Chcę być słowami, myślami, rymami, wierszami
Białymi, pustymi, pełnymi, chcę być barwą w tonach
Poezji.