w sercu dziś gości .
Może to smutek , nie masz litości.
Dręczona myślami ,
wyrzutami snuję się jak cień.
Dotykam ściany zimna niczym lód.
Kiedyś przyjaciel , dziś nieznajomy.
Wszystko przez nieszczęsne spory.
Czujesz się pokrzywdzony.
Chodź ja chyba bardziej, szukam
kontaktu i wciąż trwa cisza.
To tak jakby biczem dostawać , i jeszcze pokornie się kłaniać.
Więc dość tego , odpuszczam na całego.
Nie żałuję listu pisanego.
Lecz do nicości zwracać się nie zamierzam.
Zostawiam świat Twój spokojnie.
Teraz już możesz zapomnieć , nie zburze harmonii jaką się chronisz ode mnie stroniąc.
Zostanę samotnie z myślami we łzach tonąc.