Nie była sama, była z dzieckiem
i niemowlakiem .
Martwi , leżeli tam trzy dni.
Nikt się nie zainteresował ,
ich ciałami.
Jakby byli tam sami.
Poruszyło mnie to.
Uderzyło prosto w serce.
Zdjęcie ukazane żołnierza jak niesie
ciało chłopca , wyglądał jakby spał.
Może mógł mieć z 10 lat.
Podle los zadrwił , kiedy szukali na
życie sposobu.
Podróżując pontonem przez niebezpieczne wody morza śródziemnego.
Płynęli licząc na coś dobrego.
Nie wiadomo jak długo to trwało ,
czy na samym początku już zostali
zatopieni.
Czy też może tam gdzie chcieli dopłyneli lecz zostali zawróceni.
Nie udało się.
Na starym etapie stanęli.
Mam tylko nadzieję że nie cierpieli.
Do niebieskiego portu emigranci zawinęli tam ich wszak powitają , tam zawsze bramę otwartą mają...