każdego i nie jest to
naprawdę miłe
lecz niespodziewane chwile
Jest ich wiele jak w kłębku
nici , rozplątać pragniesz
wełny sidła aby żuć
jak nigdy dotąd czuć
Siłę napełnioną pokorą
bo jej nie dobór może
nie służyć epoką ,
zwartswione załogą
Biegną jak w maratonie
kiedy umysł mrokiem tonie
Rzucą Ci ratunkowe koło
wtedy na pewno będzie wesoło.
Gdy masz podporę
to przegnasz zmorę i
znów złapiesz nad wszystkim
kontrolę.
Skasowany bilet powrotny.