wśród tłumu ludzi bliskich
a jakże dalekich, bo ciągle
pretensje mają.
Nie na darmo mawia się
że ciężko każdemu dogodzić
a jeszcze gorzej wszelkie plany
ze sobą dobrze zgrać, żeby
każdy był zadowolony.
Staram i starałam się wszystko
w jedność łączyć, za każdym
razem nadążyć i zaskoczyć nawet
siebie, potrafiąc więcej ponad siły.
Zawiodła mnie, moja wiara w ludzi.
Zawiodła i już siła nie wróci.
Zawiodło a niech to szlag
starań nie doceniacie, bo tak
Naprawdę w… wszystko macie.
Koniec tematu, historią go owinie
nie przejdzie, lecz płazem po mojej minie.
Smutnie dzień pożegnam, pewnie nocą jeszcze myśląc co by było
gdyby jednak wyszło.