wolę iść na łatwiznę, prostszą drogą.
Być może i skrótem, lecz prawdą
podążać nie kłamstwem zatrutym.
Nie wmawiać sobie i innym, że
rzeczywistość jest jak z bajki,
szczerze się wypowiem, nawet jeśli
nie spodoba, to się Tobie.
Fałszywość i gniew nieznane mi.
Szkoda mi na to psuć krwi.
Wolę radość i spokojne dni.
A gdy trafiam na niby przyjaciela
co w nawiasie, pisząc wcale nim
nie jest to odwracam drogę w
przeciwnym kierunku
bo ja nie trawie takiego wizerunku.
Nie lubię się gniewać i miny zawziętej
przybierać, życie za krótkie by je na to zmarnować.
Lepiej w samotności sobie posiedzieć
Co z tego, że wkoło osób grono.
Jeśli tak naprawdę powiernicy z
nich marni, lepiej mieć jednego
przyjaciela, który Cię zawsze wspiera.
Taki od serca co zawsze szczerość wybiera.