Pomysłów brak, wena na urlopie.
A ja sama nie wiem, co ze
sobą począć,
może i pora
także odpocząć.
Z wakacji korzystać, jeśli
pogoda pozwoli
nacieszyć
się nimi,
ile dusza zapragnie.
Zimą będzie co wspominać
gdy brak ciepła nastanie.
Leżaczek otrzepać z kurzu,
kocyk uszykować i nad jeziorem
się zrelaksować.
A że ryby to
mój znak, pływanie we krwi
genetycznie wrodzone mam.
Może i ze znajomymi spotkać
się trzeba , bo nigdy czasu
na to nie ma.
Pogawędzić jak za laty,
kiedy byliśmy jak małolaty.
Tak sobie planuje, lecz
nici z tego trzeba do pracy się
szykować.
Nie da życie próżnować.
Choć
czasem przydałoby się udać na wagary.