Wy w zieloną koronę ubrane.
W kroplach rosy promień się wykąpie,
a ja, co mi dacie? Co dostanę?
Usiądę tu i przy was odpocznę.
Już odpływam, wasz tak szumie rytmiczny.
Ptaki chcę usłyszeć i one śpiewają
i rozmarzona pomyślę „Ślicznie".
Przytulę twarz do pnia, jakże miło,
gruby konar od słońca odgrodzi.
Teraz wy pytacie „Masz coś dla nas"
Cóż ja mogę? Mam serce i podziw.