to wrzask demonów będzie słychać,
ogłuszający i żałosny,
ale ucichnie.
Z hukiem komnaty runą złote,
z pęknięć popłynie krew niewinnych,
ziemia się stanie grząską, mokrą,
betony purpurowo sine.
Kiedy rozdzielać będą rosję,
to nad nią nikt nie będzie płakał,
gdyż z krzywd z tragedii ludzkich wzrosła,
a łez już było co nie miara.
I westchnie Polska głośno, w Chwale,
Obrońców Swoich tuląc czule,
w niebo się wzbije Orzeł Biały,
za Morze Czarne poszybuje.