rozdziela wolno dla nas czas,
na końcu tęczy uproszone,
tam garniec złota czeka nas.
Z monety złotej pył powstanie
i spłynie wprost na padół nasz,
marzenie senne wnet dostaniesz,
następne ci przyniesie czas.
A stary skrzat na końcu tęczy,
co garniec złota wielki ma,
jeśli cichutko go poprosisz,
złotą monetę tobie da.
Dla wszystkich starczy złotych monet,
na wszystkich spłynie złoty pył,
skrzat machnie ręką ci przyjaźnie,
bo pragnie byś szczęśliwym był.