gdzieś z Nieba wprost na ziemię
by ludziom szczęście w darze dać
i znieść cierpienia brzemię.
Do tego ptak miał sakwy trzy
a w sakwach złoty piasek,
do każdej dodał szczęścia łzy
i schował je za pasek.
Leciał radości pełen
lecz kiedy ptak już blisko był,
bliżej niż białe chmury
zaczęli ludzie strzelać weń
od dołu i od góry.
Przeszyło ptaka pocisków sto
z sakwami urwał się pasek
i wyleciały szczęścia łzy
na chłopca co szedł obok lasu.
Za chwilę upadł piękny ptak
na wielki ziemi kopiec,
podszedł do niego wtedy tam
sprzed lasu mały chłopiec,
wtedy ptak powoli wstał
otworzył swoje oczy a kiedy
chłopiec go przytulił
krew mu przestała broczyć.
Obsypał wtedy chłopca ptak
piaskiem z piór
piękniejszych niż te fale
i chłopiec odtąd szczęście znał
zaś smutku nie znał już wcale.
Wyleciał z ziemi Niebieski Ptak
rozpostarł skrzydła swoje,
piękniej wyglądał wtedy tak
niż całe świata stroje.
Powrócił już Niebieski Ptak
do swego pięknego domu,
czy z Nieba na ziemię sfrunie znów
nie mówił chyba nikomu,
chyba że chłopcu wtedy tam
co szedł on obok lasu, co patrząc
w niebo uśmiecha się
i śpiewa od czasu do czasu.