choć zamknąć je był dawno czas,
wspomnienia z nich się wydostawały,
jak rzeka sekretów, pragnień las.
Otwarte bramy skrzypią głośno,
starym zawiasem wołają mnie,
tam wzrok kieruję, tam podążam,
gdy dojdę, cicho zamknę je.
Kiedy już stare bramy zamknę,
to zleci z nich i rdza i kurz,
klucz schowam wtedy do szuflady
i nie wyciągnę więcej już.